Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
24 wrzesnia 2003
łamatko łapek nie czujemy, pleców...te kłody ciagalismy coby je poprzecinac na kloce 48 cm ( takie mieszcza sie do Jotula) czesc była cienka wiec odrazu złozylismy w miejsce docelowe, natomiast reszta jeszcze bedzie rąbana zajmie nam to jakiec 2 tyg
Musimy szybko , bo w uszach jeszcze słyszę radę drwali- porąbcie szybko, bo jak wyschnie to mozecie harcerzy zaprosic na ognisko ...rzeczywiscie z Grabem mogłby być kłopot...znaczy z suchym grabem...
wiec rąbiemy...rąbiemy...znaczy ja układam ,moja popowa rąbie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia