Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
05 listopada 2003
jak postanowiłam tak zrobiłam.......moja połowa tez była zdania ze takiemu facetowi trzeba podziekowac...bo pozniej robią sie problemy.....
Udaliśmy sie do kolegi Piotra.....facet od chyba 10 lat para sie kominkami...był u nas na budowie...ale jakos ma dziwne podejscie do klienta....ale coz..moze tylko mi sie tak wydaje...umowiłam sie z nim na przyszła srode celem wyceny , i podpisania ewentualnie umowy...niestety zaczac moze około 19-20 listopada jest obłozony praca.... ale zdecydowałam: robi on...i niech sie dzieje wola nieba
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia