Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
02 grudnia 2003
nio tak pokołowały mi sie daty.....DZISIAJ NARESZCIE ROBIĄ KOMINEK
przyjechali Panowie....wszystko wyładowali z samochodu....i wzięli sie do pracy :) widac od razu ze wiedza co do nich nalezy...a ja nie moge doczekac sie pierwszego ogienka w domku.....szkoda ze moja połowa na to nie trafi...wraca po 8 grudnia...a moze przeciągne do tego czasu...czekałam tyke to i jeszcze moge poczekać.... :)
Przyjechałam ponownie pod wieczór na budowe....Panowie kominkarze robią dalej...mimo ze tego nie było w umowie posprawdzali to co połozył na górze ten poprzedni magik....wiec niestety jade i jeszce nie iwdze efektu....jestem niecierpliwa...ale Pan Edek mimo młodego wieku ...pracuje bardzo porzadnie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia