Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
06 grudnia 2003
pichce od rana, pieczone karkóweczki ,rybki w rodzynkach...winko na wieczór....
Piotr zyje w nieswiadomosci :) jak tylko dojdzie do siebie jedziemy na budowe..bedzie zaskoczony
Dobrze ze juz jest, gorzej że tylko na 1-2 miesiace
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia