Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
07 grudnia 2003
Pełne zaskoczenie, parapeciki mu sie podobały...ech wszystko mu sie podobało...w kominku nie rozpalalismy, postanowilismy rozpalić jak Bolek sobie pójdzie, inaczej kominek byłby zaraz do remontu
Stwierdziłam ze Bolek sie rozpanoszył na budowie...nie pyta czy cos moze wziasc, a juz szczytem było jak przyszedł do nas i po prostu wział kubek ze stołu i nalał sobie kawki-bez pytania...zaczęłam sie zastanawiac czy jak bede miała kuchnie to czy nie bedzie wpadać na sniadanko ale w sposób kulturalny po prostu bedzie ignorowany....niech teraz przyzwyczaja sie do innych.....w kazdym razie roboty spowolniły...Bolek mysli ze bedzie u nas cała zime czy jak???? ja mam juz jego i jego ekipy dosyc.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia