Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
26 luty - 02 marca 2004
to sie u mnie porobiło..po kolei
KAFLARZE PAN G - powiem krótko pijus i chamik..zle niedokladnie polozone kafle wprawdzie laik nie widzi ale....natomaist wsciekła jestem bo zle polozył drewniane panele Baltic Wood , bez pasów na kolek i mloteczek..panele widac na nich wszystkie łaczenia..brak izolacji z pianka bo mu sie krzywo folia przycinała...ot taki...ale jak sie pije w pracy i nie ma ochoty pracowac tak to wychodzi..
Kabina...spierd..uszczelke nio niby zamowił i bedzie za tydzien...mam nadzieje ze chociaz tutaj nie kłamał..
Oprócz tego spierd...kanalize u mojej znajomej...a w pierwszy dzien pracy u niej tynkarzy naopowiadał ze my nie płacimy ze musiał mi wyrywac pieniadze itp..taki budowlany on jest chłam..
stolarz od kuchni fajnie robi ale wogóle sie nie przejmuje...
stolarz od drzwi zabrał drzwi bo tez je spier....chociaz drzwi sa piękne..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia