Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
03 marca 2004
Pan G przyjechał po 12...myslałm ze poprzycina listwy i poprawi pare niedoróbek..ale wiecie co nic bardziej mylnego nawet nie miał ochoty na cokolwiek powiedział tylko ze za darmo to on parcowacnie bedzie..a na podłoge co z tym zrobi to powiedzial ze moze na swoj koszt zdemontowac i wziasc w rozliczeniu hihih kon by sie usmiał...ale fakt pijusowaty chłop cham...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia