Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
24 marca 2004
hmm...przyjechał stolarz ,zeby zabrac oscieżnice te które zostały stwierdził ze on nie rozumie,dlaczego oddałam poprzednio drzwi...na moje argumenty ze były przy szybkach za długie listwy i ze jakiś pracownik na siłe chciał je wcisnac, co dało efekt ze listewka nie doszła do konca, a następnie zrobił sie garbik...ze futryna byla popękana..ze ktos potraktował je młotkiem...nie reagował i tak to sie rozstałam...
Stolarz od kuchni sie odezwał ze bedzie jutro....hmm fajnie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia