Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
Kwiecien - maj 2004
mieszkanie, i nie mieszaknie....nastał czas odwiedzin wszyscy zaczeli sobie o mnie przypominać....wiec niestrudzenie parze kawki i serwuje ciasta...czasem cos mocniejszego.....ech...i zyje dalej bez gazu....szanowny pan instalator nie ma czasu...a tak wogóle to co mnie to obchodzi????
Okropnie tak jest...zmywarka myje garnki...ale codzienne grzanie garów zeby choc ciut tyłeczek namoczyc...ech...
Kominek spełnia swoja rolę...22- 24 stopnie jest jak sie zapomnę i wpadne w szał palenia:):)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia