Dziennik Zielonej
Winobluszcz piął się w górę po drabince. Ale drabinka się skończyła ...
Rozciągnęłam (jak pajęczynę) między słupkami tarasowymi i po suficie tarasu sznurek lniany, po którym zaczął wędrować szybko rosnący winobluszcz. Teraz będę miała zielony sufit.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia