Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
15 lipca 2004
nadeszła wiekopomna chwila, bladym świtem o 7.30 punktualnie jak obiecał Pan Zdzicho zjawili sie Panowie do kopania i do wykopaywania starego płotu....
Tak to wyglądało:
15 lipca 2004
nadeszła wiekopomna chwila, bladym świtem o 7.30 punktualnie jak obiecał Pan Zdzicho zjawili sie Panowie do kopania i do wykopaywania starego płotu....
Tak to wyglądało:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia