Dziennik Zielonej
Otrząsnęłam się już po włamaniu ... nie patrzę już na każdego nieznajomego jak na potencjalnego złoczyńcę ... wróciła wiara w ludzi, ale po usunięciu zdjęć z dziennika, staciłam do niego serce.
I tym optymistycznym akcentem, kończę swoją przygodę z forum Muratora.
Będę oczywiście wracać z nostalgią, ale już jako wolny czytacz.
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkich budujących.
Zielona
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia