Irma - dziennik budowy na koncu świata...naszego:)
Styczen 2005 - luty 2005
nastała zima.....sniegu po kolana.....i odsniezanie prawie 80 metrów drogi do sasiada..... :) nawet nie pomyslałam ze to takie uciązliwe jest....
Zima minęła na lezeniu na kanapie i ogladaniu stosu ksiazek dotyczących ogrodu...no i co??? dalej nie mam pomysłu...tzn mam...ale potrzebowałabym troszku gotówki....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia