Dziennik budowy domu "Fraszka" Justyny i Macieja
Witam wszystkich. Od jakiegoś czasu śledzę różne tamaty forum, w kttórych posty uświadomiły mnie o potencjalnych zagrożeniach mogących zaistnieć podczas budowy. Niedawno 20.08 hajtnołem sie z moją obecną, a w prezencie ślubnym "dostaliśmy" od teścia działeczke. W "" dlatego, że nadal załatwia (chyba juz ze 4 m-ce) podział działki. Geodeta już wkopał słupki i wykreślił mapkę a z UG dostaliśmy już pisemko o podziale gruntu (2 tygodnie uprawomocnienie). Teraz się od teścia dowiedziałem ze trzeba czekac kolejne min 1,5 miesiaca na akceptacje podziału z jakiegoś urzędu wojewódzkiego. Poźniej czeka nas wizyta u notariusza w celu przepisania działki. Nie wiem czy to wszystko tak powinno się "wlec" bo sprawy załatwia teść i nie potrafi mi wszystkiego dokładnie wyjaśnić, a ja chciałbym już przez zimę pozałatwiać podwolenie na podłączenie wody i prądu. Wcześniej (przed przepisaniem działki) nie widze sensu w załatwianiu tych przyłączy bo wtedy wartość działki wzrośnie co odbije się w podatku...
Czy to tak na prawdę długo musi trwać?...czy ktoś po prostu robie teścia w bambuko?!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia