Dom w Puszczy - Dziennik Barda i Niny
Chyba czas coś z dziennikiem zrobić i poaktualniać.
U nas kończą się tynki i wylewki.
Z ekipy w zasadzie jesteśmy zadowoleni. Tzn. z jakości pracy, bo organizacja trochę nietypowa.
O zamurowanych gniazdkach już pisałem. Znalazło się jeszcze jedno.
Dwa wyłączniki znalazły się w sporej odległości od siebie na tynku, więc poprosiliśmy, żeby rozkuli tynk i je przybliżyli.
To rozkuli.
I między nimi znaleźli trzeci, o którym zapomnieliśmy.
Komedia.
Najbardziej wstyd mi się zrobiło dzisiaj, ajk musiałem do Pana Marcina, od którego bierzemy ostatnio materiały zadzwonić i wspomnieć, ze mamy do oddania troszkę styropianu, który nam dowiózł.
Ale od początku
Na piętrze kłądliśmy styropian 2cm. Podłogi jest 110m2, więc szybko przeliczył na paczki i przywiózł ile trzeba/
Na dole jest podłogi 115 m2 łącznie z garażem (więcej, bo nie ma dziury na schody).
Tak więc jeśli mamy kłaść 2x5cm trzeba było zamówić 230m2 styropianu 5cm.
Pan Marcin pomylił się w wyliczeniach i dowiózł 140 m2.
Ekipa jak rozkładała styropian na dole, stwierdziła, że zabraknie (nie ma się co dziwić, w sumie 80 m2) i zamówiła więcej paczek. Zamówiliśmy 16 i tyleż przyjechało.
W między czasie wyszedł problem w garażu. Czy nie chcemy mieć grubszej wylewki, bo to ciężar, samochód itp.
W sumie chcieliśmy. Ale jak więcej wylewki, to przy 10 cm styropianu się nie zmieści podłoga i wejdzie ponad próg garażu.
To dajemy 1 x 5 cm i chwatit.
To styropianu zostało.
Z 16 paczek oddamy 14. Aż wstyd było dzwonić .
W sumie tynki i wylewki (łącznie z tynkowaniem balustrad i kominów) wyniosło na 8650 PLN. Aż zęby bolą jak ma się płacić. Szlag by to.
Od przyszłego tygodnia ruszają z ocieplaniem domu. Ta sama ekipa, co od tynków.
Dozgodniliśmy się na 20 PLN za m2. ocieplenia będzie ze 170 m2, więc już mniej zaboli, ale zawsze.
Dostawca styropianu i elewacji ten sam. Pan Marcin, którego poleciła nam BOBO30, a o którym nic nie mówi a powinna, bo jest dobry i uczciwy. Jak ktoś będzie chętny, to polecamy.
Elewacja będzie mineralna, w dwóch kolorach. Stanęło na Atlasie, bo niedrogi.
Ostatnio zaczęliśmy się martwić o finanse.
Spadek kursu franka spowodował nam zredukowanie się kredytu o 10 tyś.
Niby niedużo, ale te 10 tyś to kawał zakupów. Mamy nadzieję, że nie będzie trzeba dobierać.
Dziś w końcu zobaczę jak wyglądają podłogi, więc dalsze szczegóły w poniedziałek!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia