Dziennik "Domu z płaskim dachem"
Ponieważ do tej pory nie wydarzyło się nic nowego w temacie budowy i projektu, nie robiłam wpisów.
Przez jakiś czas pewnie też za wiele się nie wydarzy i nie będzie o czym pisać
Do dzisiaj czekaliśmy cierpliwie, jak pan architekt przykazał, na wiadomość od niego. Obiecał w ciągu 2 tygodni narysować elewacje domu. Jednak mijają obiecane dwa tyg. i ani widu ani słychu wieści o elewacjach
Szanowny Pan Małż zadzwonił więc dziś do biura pana A żądny wieści.
I co ?
I ...nic!
Pan A zabrał się i wyjechał sobie na urlop, a nam przyjdzie czekać pewnie jeszcze dłuuuuuuo na te elewacje.
Bez projektu za wiele się nie da zrobić czy zaplanować, w związku z tym budowa zostaje odłożona na plan II.
Na plan I wkraczają wakacje
W kwestii budowy założyliśmy jeszcze, że w tym roku (jak dobrze pójdzie) wylejemy tylko fundament i nic więcej.
Reszta budowy ruszy w 2010.
P.S Jak podczytuje dzienniki innych to takie czasem tam straszą historie o nieterminowości fachowców, że trudno uwierzyć.
Po takiej lekturze mówiłam sobie optymistycznie "Mnie się to nie przytrafi".
Od teraz zaczynam wierzyć we wszystko
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia