Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    225
  • komentarzy
    33
  • odsłon
    375

Dziennik "Domu z płaskim dachem"


tutli_putli

439 wyświetleń

Nadal leje…

 


Mieliśmy dzisiaj wytyczać fundamenty…niestety wytyczania nie będzie.

 


Może to i dobrze ponieważ małż wymyślił sobie, że humus ściągnie jak już wyleją ławy, z pomiędzy ław właśnie. Do mnie to jakoś nie przemówiło i uparłam się, że humus należałoby ściągnąć nawet przed wytyczeniem domu…małż jest uparty jak nie wiem co…ale co tam humus…jest większy problem:roll:

 

 


Żeby nie było zbyt pięknie i łatwo zaczynają się schody.

 

 


Mianowicie dzwonił rano geodeta, że nie da się zachować odpowiednich odstępów od linii ogrodzenia, ponieważ nie zgadzają mu się wymiary domu – nie mieści się najzwyczajniej … Szlak mnie trafił normalnie. Tyle przegadaliśmy z naszym architektem na ten temat.

 


Cały problem bierze się z tego, że dostając warunki zabudowy wrysowali nam w nich drogę 6 metrową aż do samego końca działki. Miała to być droga dojazdowa tylko do frontu. Niestety Pan urbanista miejski zrozumiał, że może kiedyś będziemy chcieli naszą działkę podzielić na dwie mniejsze i wrysował nam ta cholerną drogę do samego końca…

 


Żeby to poprawić trzeba było występować o nowe warunki zabudowy co jak wiadomo daje kolejne miesiące czekania na papier. Architekt popatrzył na mapę i stwierdził, że może dom uda się zmieścić zachowując to 6 metrów z jednej strony i 4/3m z drugiej. Ponieważ nasza działka jest mocno pokręcona i boki ma połamane a nie proste, jak to zazwyczaj bywa na normalnych działkach. W jednym miejscu jest szerzej i tam miała być najszersza część domu.

 


Tymczasem teraz dzwoni geodeta i twierdzi, że nijak mu 6 metrów nie chce wyjść … Po 15tej mamy iść do jednego i drugiego i zobaczymy co z tego wyniknie…

 


Najprawdopodobniej wyjdzie tak, że trzeba będzie zmniejszać domek i aż mi się wszystko wywraca jak pomyślę ile to zajmie czasu i ile nas znowu czeka latania z poprawkami po urzędach…Masakra jakaś normalnie…

 


Już na wszelki wypadek nawet wiem gdzie w razie czego da się coś obciąć projekcie, żeby bardzo nie płakać ale nie wiem jeszcze ile brakło geodecie do tych 6 metrów.

 


Tak się cieszyłam, że w końcu coś ruszy konkretnego a tu d..a!

 


0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...