Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    19
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    51

Dziennik mieszczanki


beaokey

765 wyświetleń

Uffffffffffffff .... !!! ŁAWICE ZALANE !

 


A działo się, oj działo.

 


Ale od początku...

 


-4 maja ,godz. przedpołudniowe -dobija busik z ekipą budowlaną i w składzie zamiast planowych 3... AŻŻŻŻ 7 chłopa !

 


O rany, myślę gdzie oni będą spali ???? Nasz skromny baraczyna przecie nie pomieści tyyyle towaru I tu byłam w wielkim błędzie.

 


Panowie w kilka chwil zmajstrowali sobie ogromniaste piętrowe łoże niemal że I klasy i nie myśląc długo złapali za łopaty i ruszyli do kopania rowów pod fundamenty.

 


- godz. popołudniowe, mąż wraca z budowy i uświadamia mnie jak WIELKIE rowy pokopali te oszołomy.

 


Jak to wielkie , pytam?

 


75-80 cm głębokie czyli wychodzi 1,2-1,25 od poziomu gruntu.

 


COOOOOOOOOOOOO ????!!!!!!!!!!!!!

 


Jeszcze wykopali doła na 80 cm w tym naszym dole????????????

 


SZOK !!!! Oni chyba pogłupieli !!! Każ im zasypywać !

 


Teraz to juz nie można , trzeba by piach ubijakami ubijać....

 


Co za barany, wywalamy ich , chyba ich kariera skończy się u nas na etapie fundamentów.

 


Telefon do majstra Janka.

 


Ten bardzo grzcznie tłumaczy ,że tak trzeba ,że punkt przemarzania gruntu na tym terenie na poziomie 1,2 m ,że inaczej budynek będzie "chodził" bo tereny wysadziste , powyżej coś zamarza i rozmarza i powoduje drgania budynku itd itd...

 


Kurcze co on bredzi ,co ma wspólnego przemarzanie ław z ruchami budynku i pękaniem ścian? !

 


Telefon do architekt (czyt. kierownika budowy)

 


Hmm.....chyba ten Janek nie taki głupi ,głębokość wykopu jest ok , no może z 5-10 cm na zapasik

 


Jakoś w to nie wierzę.

 


Pędzę do kompa i wertuję tematy fundamentowe , chyba po raz n-ty .

 


I zaczynam widzieć coś czego wcześniej nie widziałam. Chyba nie najlepiej u mnie z rozumieniem tekstu

 


Teraz już wiem ,że strefa przemarzania niewiele ma wspólnego z marznięciem fundamentów

 


http://www.muratordom.pl/6735_5016.htm" rel="external nofollow">http://www.muratordom.pl/6735_5016.htm

 


wiem również ,że na takich terenach lanie betonu do poziomu gruntu jest jedną z najlepszych opcji .

 


No cóż chyba mam jednak mądrą epipę a oberwało się im tak na zapas Może jednak ich zostawimy....

 


Dziś z rana popedałowali po stal i ruszyli do wyginania zbrojenia.Godz. 14 już wsio było gotowe i czekało na pierwsze gruchy z betonem.Oczywiście zabrakło im 9 prętów "12" i kilka zwojów "6" więc bardzo zaradni chłopcy "pożyczyli" je sobie samowolnie od sąsiada , który to przygotował sobie materiał na zbrojenie stropu

 


Było 5 gruch i coś co nazywali "pompą" z wielkim wisielcem skierowanym do naszego wykopu. I był jeszcze pan , który stał nad okopem ,zdalnie sterował wisielcem i kontrolował czy któryś z naszych magików i nie spływa w wykopie razem z B15

 


W sumie poszło 39 m 3 betonu z domieszką poprawiającą humor

 


Popłynęły z nim prawie wszystkie moniaki jakie miałam

 


A potem... a potem zawisła pierwsza wiecha

 


..i tu trochę zaniemówiliśmy , no bo jak to wiecha na fundamentach? gdzie jeszcze do więżby ....a nasi magicy ,że my nie na czasie

 


i szybciutko nas uświadomili , kiedy będzie druga a kiedy ta ostatnia

 


A taraz kilka fotek z dzisiejszymi gruchami.

 


Jutro jadę zobaczyć jak tam przetrwały pierwszą nockę nasze ławice i chyba rozsiądę się w salonie

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...