Maja i Bartez na budowie :-)
Szukanie domu w internecie i przez różne BON nie dało efektów, oglądaliśmy trzy nieruchomości, ale żadna nie nadawała się dla nas
W końcu wzięliśmy sprawy w swoje ręce - w pewną kwietniową sobotę pojechaliśmy w okolice Murowanej Gośliny, żeby porozwieszać ogłoszenia. Wyszliśmy z założenia, że najlepiej dotrzeć jak najbliżej ewentualnych właścicieli, więc wieszaliśmy w wiejskich sklepikach.
I tu nastąpił moment przełomowy - w jednym ze sklepów Pewna Miła Pani powiedziała, że blisko, nad Wartą, ktoś ma do sprzedania dom w stanie surowym i sporo ziemi.
Pojechaliśmy (od sklepu ok. 500 m) i ... chyba już wtedy wiedzieliśmy, że MUSIMY tam mieszkać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia