Dziennik budowy Pasco - Dom w Daliach 2
Kwiecień-Maj 2005
Murarka :)
I cóż tu dużo mówić. Mury ruszyły w górę. Dla zaoszczędzenia paru groszy (a tak właściwie - całkiem sporej sumy) wynajęliśmy Caterpillara i wykopaliśmy piasek do zasypania fundamentów z mojej własnej działki. Piasek jest do tego celu idealny, a i tak będzie trzeba nawieźć ziemi, żeby było można coś posadzić w ogrodzie. Cała operacja kosztowała 300zł za wynajęcie maszyny (w porównaniu z 1500 za piasek to pestka).
Bloczki betonowe do murowania fundamentów już czekały, więc wszystko ruszyło w szybkim tempie. Murarz pracuje jak maszyna, więc postępy prac naprawdę widać. Najpierw fundamenty, potem mury parteru, no i pierwsza utarczka z murarzem - chce podnieść strop garażu do wysokości stropu na domu, chociaż w projekcie jest 36 cm niżej. Przyszło rozwalać wszystko i poprawiać. Na szczęście zaprawa świeża, i dobrze się rozbierało.
Krótki przestój był na stropie - zbrojenie i układanie trwało prawie tydzień (projektanci naprawdę postarali się, żeby zrobić bunkier - nawet sobie trochę pożartowaliśmy, że jakby co to mamy gotowy schron przeciwlotniczy ). No ale lepiej zrobić według projektu, bo jednak bardzo źle by było gdyby strop zaczął się np. wyginać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia