Dziennik Kodi'ego i nie tylko z Gdyni
W następnym odcinku butla na gaz płynny, pierwsze uruchomienie pieca oraz meble do kuchni - mocna rzecz.
Wszystko było by fajne – ta cała budowa i mieszkanie w swoim domku, gdyby była po prostu ciepła woda. Mycie zębów, rąk czy kąpiel w wodzie zimnej bądź podgrzewanej na kuchence gazowej, nie należy do rzeczy o których marzyłem.
Sprawa ciepłej wody rozbijała się o gaz. Nie to że Gaspol z którym ostatecznie podpisałem umowę zawiódł, zwlekał, itp. lecz sprawy urzędowe pogrzebały nasze marzenia na ciepłą wodę dość skutecznie. Wiedząc, że przeprowadzka będzie w wakacje, wystąpiłem, o warunki zabudowy na posadowienie butli na gaz płynny. Co się okazało – gmina nie ma planu miejscowego a co za tym idzie jest inny tryb postępowania. Średnio mnie interesuje jaki – generalnie długi. Na tyle że do połowy lipca warunków nie mieliśmy. Całe szczęście, że zmieniły się przepisy 11 lipca br. Okazało się, że wystarczy tylko zgłoszenie i nie potrzeba pozwolenia na budowę – tym samym warunków zabudowy. Oczywiście skorzystałem z tej okazji i już 14 lipca byłem w Urzędzie zgłosić inwestycję gazową. Wszystko pięknie, tylko że od zgłoszenia musi minąć 30dni, abym mógł cokolwiek robić. Aby coś przyspieszyć wpadłem do kierownika, pogadałem i po 10 dniach miałem kwit, że mogę rozpocząć inwestycję.
Zbiornik mam podziemny. Dziurę wykopaliśmy sami, płytę betonową na jego spodzie również. Instalację gazową wew. miałem już wykonaną, więc czekałem tylko na zbiornik i inst. zew. oraz oczywiście gaz.
Zbiornik pojawił się na działce kilka dni później, podobnie jak kolesie od instalacji zew. Trochę ponarzekali, że instalacja wew. jest źle zrobiona, że z miedzianki i takie tam. Dzwonię do swojego instalatora i mówię, że nie chcą się podłączyć w instalację wew. bo to i to i to. Ten przez słuchawkę powiedział co o nich myśli, używając odpowiednich słów, przy okazji dowiedziałem się, że pracuje w zawodzie 25 lat i wie co robi. Tak więc kolesie się nie podłączyli do instalacji wew. za to mój instalator podłączył się do ich instalacji i sprawa zakończona. Było więc wszystko, instalacja sprawdzona – można tankować. Umówiłem się z kierowcą na popołudnie – musiałem być przy tankowaniu. Przyjechał podłączył wąż i napompował mi 2400 litrów. Wypisał protokół ja z kolei zrobiłem kilka fotek i tak oto upłynniło się moje konto o ok. 3000zł.
Pojawił się papier, pojawił się zbiornik, pojawiło się przyłącze i pojawił się gaz. Droga to trudna, długa i żmudna.
Dzwonię do serwisanta aby umówić się na spotkanie. Koleś od którego kupowałem piec sugerował, abym wziął takiego, który mieszka najbliżej mnie. Dzwonię i włącza się automatyczna sekretarka – więc mówię o co mi chodzi i się wyłączam. Po weekendzie oddzwania i rozmawia z żoną. I głosem podniesionym, czy przezbrojony, jaki model itp. Jak jeszcze powiedział, że ktoś mu się nagrywa na sekretarkę a on jest na urlopie, więc jakim prawem i to w dodatku na jego prywatny numer /w książce serwisowej widnieje ten numer/, żona nie wytrzymała i puściła mu wiązankę – co za cham. Tak na marginesie to sprawa tego typa nie daje mi spokoju i chyba zadzwonię do Immergasa, aby zlustrował tego gościa.
Ostatecznie umówiłem się z innym gościem, który przyjechał bez mrugnięcia okiem, przywiózł dysze i wziął się wczoraj wieczorem do roboty. Powiem szczerze, myślałem, że pójdzie to szybciej i sprawniej. Najpierw rozebrał pół pieca, aby dostać się do dysz. Potem coś tam podłączał, ustawiał parametry minimalne i maksymalne, aż w końcu stało się to o co nam chodziło. W końcu po 1,5 miesiąca mieszkania, w naszych kranach poleciała ciepła woda. Mało tego kaloryfery też zrobiły się gorące i to w przeciągu chyba 10min. Na koniec coś mi tam poobjaśniał, powiedział co do czego i sugerował /tak zrobię/ aby koniecznie zamontować sterownik pokojowy. Powiedział gdzie podpiąć, więc zrobię to już sam. Kociołek pracuje sympatycznie, praktycznie go nie słychać – poza turbiną, która zasysa powietrze z zewnątrz a która wydaje delikatny szmer.
Tak się rozpisałem, że o kuchni popiszę później.
Ach bym zapomniał – od jutra zabieram się za ocieplenie domu z zew. więc będzie nowy temat.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia