Dziennik Kodi'ego i nie tylko z Gdyni
Pozwoliłem sobie zamieścić jeszcze 2 fotki – niby nowe a jednak z marca i kwietnia tego roku. Jedna przedstawiam schody na piętro. Kosztowało mnie to trochę zdrowia, ale ostatecznie wyszły równe i to cieszy. Drugie zdjęcie to komin wentylacyjny w łazience, obsługujący także kuchnię i wc.
A co na budowie. Z racji braku funduszy tempo lekko spadło. Ostatnio z synem rozbieraliśmy nasze pierwsze działo /patrz foto/. Składzik, który zbudowałem w lato 2001 roku został rozebrany. Służył nam przez całą budowę. Był schronieniem dla betoniarki, cementu, szpadli a także myszy. Teraz nadszedł moment, aby w inny sposób zagospodarować ten kawałek naszej małej działeczki. Kilka godzin poświęciliśmy, aby rozebrać to co budowałem blisko 2 dni.
Obecnie w tym miejscu zgromadzone jest drzewo do kominka. Ułożyłem je na paletach i zrobiłem dodatkowo daszek, aby w ulewne dni drewno nie nasiąkało zbytnio wodą. Na razie zgromadziłem 9mp. drzewa – mam jednak zamówione /kwestia porąbania i transportu/ kolejne 4mp. Sam jestem ciekaw czy to wystarczy. Tak apropos to muszę coś wykombinować z tym składowaniem drewna. Niby tylko 13mp. drzewa a zajmuje mi to dokładnie 10m2. Zrobiła się z tego niezła hałda a z racji małej działki nie wygląda to za dobrze. Może przy okazji robienia wiaty w przyszłym roku pokuszę się o jakieś ciekawsze zadaszenie.
Generalnie prace trwają na powietrzu. Na działce mam już taki bajzel, że trzeba było coś z tym zrobić. Muszę pomyśleć o wywiezieniu resztek styropianu, płyt KG, gruzu itp. Nie wygląda to za pięknie. Odświeżyłem sobie przy okazji obraz Alicjanki na temat wywózki gruzu z działki - piękny tekst. Muszę podzwonić i zorientować się w cenach tych usług.
Chciałbym jeszcze w tym roku lekko splantować teren i posadzić na zimę świerki wokół działki. W przyszłości ma to być żywopłot, który skutecznie ochroni nas przed wiatrem, kurzem i wścibskim wzrokiem. Nie mam doświadczenia w ogrodach i przyznam się, że nawet na forum słabo śledzę ten wątek, ale widzę, że i mnie nie ominie zagospodarowanie ogrodu. Całe szczęście, że kolegi brat zawodowo się tym zajmuję – więc coś mi doradzi.
Co do listu od żony to jest to magiczna karteczka na której napisano:
Kochanie to musisz jeszcze zrobić: zaszpachlować drzwi, kupić kratkę wentylacyjną, założyć listwy maskujące na podłodze, kupić pochłaniacz do kuchni, zamontować porządnie umywalkę w łazience, założyć panel do wanny, wykończyć kafelki przy wannie, założyć brakujące ościeżnice do drzwi, założyć brakujące kontakty, położyć kafle w wiatrołapie, wymalować wiatrołap, zrobić drzwi do schowka pod schodami, itp. A mi się jeszcze przypomniało, że muszę popracować przy kominach oraz zrobić rynny i podbitkę. I skąd wziąć na to wszystko czas i pieniądze.
Pozdrawiam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia