Alter Ego zuzków
I dziś kolejny mały zonk. Dzwonią z Urzędu, że brakuje jakiś kresek przyłączy, i że w ogóle to mamy jakiegoś ślamazarnego architekta....
Oj, żeby ona wiedziała, że to jeszcze jest głębsza sprawa...
Architekt ma ponoć to dziś poprawić i wtedy przybiją pieczątke.
W sumie to nam się bardzo nie spieszy, bo i tak zima, zima, zima, pada, pada śnieg... ale jak by tak leżało już gotowe w domu to by się nic nie stało. Wszyscy mówili, że w życiu nie dostaniemy pozwolenia w krócej niż w miesiąc. Ludzie ponoć po pół roku czekają, bo ciągle coś źle ... stare jak świat historyje
No to reasumując: czekamy na pozwolenie, które może będzie lada dzień
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia