Alter Ego zuzków
Nadal nie wybrane rynny.
Plastik jakoś tak nie bardzo, więc stalowe.
"hmm..." - szef dekarzy podrapał się w czubek głowy - "jak stalowe to my zawsze Galeco dawali, bo najlepsze. Ale po co, pcv tyż dobre.." - dodał po chwili namysłu.
Stanęło jednak na Galeco. jedna wycena, druga... no i okazuje się, że za 150zł drożej możemy mieć RheinZinc - kolor patyna, bo jak się dowiedzieliśmy, są trzy wersje:
- gołowalcowana najtańsza
- patynowana +15-17%
- patyna grafit +32-35%
No to to już liga inna.
No to co - kupujemy tytan-cynk? Nie, chyba nie. Bo jak to będzie wyglądało?
Dachówka w kolorze łupka, rynna tytan-cynk (kolor patyna) a blacharka, której sporo, jakiś grafit lub szarość.
Najlepiej iść na całość i zrobić wszystkie obróbki z tytan-cynku. Tylko o ile rynny wychodzą podobnie, to sama blacha bez porównania drożej. Do tego ekipa, choć dobra w metodach tradycyjnych, to nie ma doświadczenia w tytan-cynku. Ryzykować nie chcę, bo to raz że będzie bardzo widoczne a dwa co jak zacznie przeciekać?
No i co tu wybrać? Zuza dziś będzie jeździł i zwiedzał składy. Zobaczymy co wynajdzie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia