Alter Ego zuzków
TurboDymoMen się zjawił, sam jeden.
Odwodnienia faktycznie - być powinny. Wiertarka, dłutko pilniczek, miarka i w 5 min dwa otworki dorobione.
Jeszcze szybciej poszło z ruchomym słupkiem. Kluczyk okienny nr pięć (zwykły imbus tylko trochę bardziej powyginany) i sprawa załatwiona.
Dowieziono też szybę, wymianę zrobiły lokalne "chłopaki". No i wygląda na to, że do czasu tynków i parapetów zapominamy o oknach.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia