Uwaga - filolodzy budują dom !!!
Witamy wszystkich odwiedzających !
Plan jest taki: zbudować dom nie przekraczając zaplanowanych kosztów przy minimalnym kredycie i znikomym wkładzie własnym. Plan jest prosty tym bardziej, że o budowaniu mamy mocno okrojone pojęcie.
Jest nas 3 sztuki - Ania, Michał i Jerzyk (ten cwany gapa na zdjęciu obok).
Zdecydowałem się zacząć pisać dziennik, choć do budowy jeszcze kawałek.
Inwentaryzacja na dzień rozpoczęcia pisania wykazała:
- działka 8,11 arów - 1 szt.
- grzejnik stalowy Purmo z głowicą termostatyczną - 1 kpl.
Na tym inwentaryzację zakończono i podpisano
(podpisy nieczytelne)
Działkę kupiliśmy 24 lutego 2006 od gminy Żórawina. Prostokąt 20x40 z lekko opadającym tyłem w bardzo dobrej orientacji, bo wjazd jest niemal dokładnie od północy.
Feler to szerokość, a właściwie wąskość działki. Na 20 metrów szerokości nie tak łatwo znaleźć dom spełniający nasze wymogi czyli:
- prosty dach (nie koperta)
- garaż
- parter: salon z kominkiem, gabinet, mała łazienka, kuchnia, spiżarnia, pomieszczenie gospodarcze
- piętro: 3 sypialnie, większa łazienka
Psim swędem podczas zakupów marketowych zatrzymałem się w kiosku i przerzuciłem kilka stron katalogu z projektami (byłem wtedy już po dłuuuuugim przeszukiwaniu stron www różnych pracowni architektonicznych) i na którejś z kolei stronie wpadł mi w oko symbol, że ten projekt zmieści się na naszą działkę. Bez specjalnego entuzjazmu przyjrzałem się, by stwierdzić, że to jeden z niewielu projektów odpowiadających naszym wyobrażeniom i postanowiłem sprawę zbadać po powrocie do domu.
To było późnym latem 2006.
Projekt to Nastka z Archipelagu. W ostatnich dniach dokonaliśmy liftingu parteru i teraz pasuje nam całkowicie. Zobaczymy co na to architekt adaptujący?
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia