Uwaga - filolodzy budują dom !!!
Jakby ktoś pytał, to dalej nic się nie dzieje. Tzn. nic konkretnego.
Pani architekt już drugi miesiąc miętoli projekt i jest ciągle zapracowana i nie ma czasu na spotkanie.
Przedmiar sporządziliśmy z bratem i poszło pierwsze zapytanie - zobaczymy co z niego wyniknie.
Z informacji z wodociągów wynika, że może w tym roku do działki zostanie podprowadzona woda.
Problemem jest dojazd - tam gdzie zaplanowano drogę jest niewywłaszczona działka. Gmina twierdzi, że wywłaszczy ten pas, jak właściciel zrobi podział. Jak się nietrudno domyślić właściciel ma to gdzieś i woli siać na tej ziemi rzepak i gwizdać.
Z tego samego powodu wodociąg nie może być poprowadzony w pętli, tylko zakończy się przed moją bramą - taka ślepa kicha. Gmina sobie chytrze uknuła, że tymczasowy dojazd zostanie zrobiony z innej strony - jednak tam przewidziana jest wyłącznie komunikacja piesza i jeśli sąsiad, który już się wybudował uzna ruch koparek i wywrotek za uciążliwy, to pewnie postawi się okoniem.
Ogólnie rzecz biorąc - plan wykonania stanu zero w 2007 roku leży i kwiczy.
Czas pojechać na działkę zobaczyć czy zostały nabite nowe paliki w granicy działki, bo energetyka była łaskawa mi je przekopać podczas kładzenia kabla.
Pozdrav
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia