Uwaga - filolodzy budują dom !!!
Dużo się wydarzyło przez prawie 2 miesiące, choć nie ukrywam - liczyłem na więcej.
Przywykłem już jednak do tego, że każdy ma 1000 ważniejszych spraw niż zobowiązanie terminowego rozpoczęcia i zakończenia prac u mnie.
Ale po kolei:
nowi murarze nie są przesadnie szybcy ani super genialni, ale powoli robią swoje. Mury się wymurowały i przystąpili do stawiania działówek na dole.
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/07bbfbf5.jpg
W tzw. międzyczasie przyjechała betoniarka i przywiozła beton pod wykopany już taras i wejście. Faciu miał przywieźć 3 m3, ale jakoś mu tak nalało więcej i było ponad 4. Niestety deszcze niespokojne zamieniły planowany dojazd w jezioro i beton został wylany 25 m dalej na folię. Na szczęście pomocni murarze zabrali się do pracy, podszalowali wyżej i wykorzystaliśmy całość betonu lejąc o 16 cm wyższy fundament (oszczędność jednej warstwy bloczków).
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/ec58a38f.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/533186dd.jpg
Po kilku dniach Inspekcja przybyła na kontrolę postępu robót.
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/99f100e1.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/6232d5ee.jpg
W okolicy pojawiły się te matoły, które murowały nam dom do stropu. W międzyczasie były urodziny wnuczki, skręcona noga itd.
Mieli zrzucić i wylać ponownie wieniec nad garażem, skuć wypchnięty słup w salonie i kilka innych bzdetów.
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/f9438545.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/660781af.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/e86891cc.jpg
Nie będę opisywał szczegółów, w każdym razie zrobili tylko wieniec (badziewnie - ale tego można się było spodziewać) lekko skuli słup (moim młotem - ich fleksa z tarczą diamentową się podobno jak raz spaliła)
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/5f5ab4c7.jpg
i podmurowali okno. Reszty prac odmówili i jak się odwróciłem na chwilę do garażu to skur....syny wsiedli do auta i zaczęli odjeżdżać. Podbiegłem spytać kiedy przyjadą i usłyszałem, że nie wiedzą. Zdjęć słupa oszczędzę, bo nie wszyscy czytający mają mocne nerwy.
O - już man ciśnienie 300/240 więc kończę rozważania na ich temat.
Jeśli ktokolwiek, kiedykolwiek spotka na swojej drodze Mirosława Pisulę z Wieruszowa, lub usłyszy, że komuś stawia dom, albo ma stawiać - to proszę go ostrzec i skontaktować ze mną - u mnie i u sąsiada są 2 obiekty "referencyjne". I oprócz tego, że ma bardzo luźne podejście do pojęcia "wymiar" to na dodatek jest "cham, głąb, ćwok, żłób, nieuk, swołocz i woda na młyn odwetowców z Bonn". Aha - na dodatek permanentnie kłamie.
Po dłuższej chwili oczekiwania pojawili się cieśle (poleceni przez Secama).
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/e2b1b342.jpg
Zabrali się żwawo do roboty u skończyli raz, dwa. Co prawda były dwa małe potknięcia (jak na razie) ale zostały bez szemrania usunięte (a zapłacone już było 100% ).
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/7a3327c2.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/83952d39.jpg
W trakcie prac cieśli wraz z teściem postanowiliśmy w końcu coś konkretnego zrobić. Po 2 dniach naszym oczom ukazał się wucet:
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/a2a2426e.jpg
Przed wejściem dekarzy należało otynkować kominy (przynajmniej część nad dachem), ocieplić ściany nad salonem i garażem żeby nie zaciapać dachówek. Równocześnie wymurowały się ścianki tarasu i wejścia. W ich obrysie miejsce wiecznego spoczynku znalazły wszelkie gruzy, wieniec garażowy, resztki bloczków.
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/Budowa/3a4376cc.jpg
Dekarze w międzyczasie załacili i zafoliowali dach od strony wejścia, a po otynkowaniu komina resztę.
Przy okazji mieliśmy 3 razy domawianą nadbitkę. Wyszło tego ponad 100 m2, a ja krążyłem do castoramy po lazurę (v33 złoty dąb 4 letnia). Dekarze pomalowali pierwszy raz, a teść ze mną drugi. Kolor barzo ładny. Soczysty, wyraźny. Nam się bardzo patrzy.
Kilka dni później przy okazji zalewania stropu u sąsiada zalaliśmy pręty od słupów na tarasie i przy wejściu.
8 września przyjechały dachówki - mimo pierwotnej chęci na Tondach, po konsultacji z kilkoma źródłami zmieniliśmy wybór. Padło na Bogen Innovo 12 głęboko czarna glazura. Zapytanie złożyłem u wszystkich dystrybutorów Bogena w okolicy Wrocławia i najlepszą cenę dostaliśmy na cały system w hurtowni Szostak w Trzebnicy.
CDN...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia