Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    52
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    83

Uwaga - filolodzy budują dom !!!


trabi-wrc

912 wyświetleń

Ufff, poddasze ocieplone między krokwiami. Oprócz kilku dni wysiłku kosztowało to trochę wytrzymałości oczu, bo przy założonej masce okulary parują w sekundę.

 

 


UWAGA: ten post był pisany przez 4 dni, więc występuje zakrzywienie czasprzestrzeni w treści

 

 


Wtorek (rano):

 

 


Po ociepleniu zabraliśmy się z teściem za zabudowę poddasza. Niestety nie doceniłem złożoności problemu, a brak doświadczonego konsultanta sprawił, że udało nam się zrobić jedynie grzybki na jednym skosie i wyznaczyć poziom sufitu w jednym pokoju.

 

 


Dalej powiedzieliśmy PAS. Rozmawiałem z naszym wykończeniowcem-kafelkarzem i uzgodniliśmy, że jeśli teść, albo ja będziemy razem z nim to robić to nie będzie problemu. Samemu nie chciał się mordować, bo robota idzie powoli.

 

 


Miał wejść wczoraj, ale zadzwonił, że potrzebuje jednego dnia, żeby dojść do siebie, bo w sobotę wrócił z nrd. W związku z tym, że mam włączony tryb "Termin mi wisi" to się tym nie przejąłem - jedynie teść był już spakowany, żeby jechać na budowę (ma 60-70 km) i musiałem odwołać.

 

 


Wtorek (popołudniu):

 

 


Jakoś naszemu kafelkarzowi te regipsy nie idą ... ma trudności z wyznaczeniem skosów, z wykminieniem jak obrobić okna... Wspomniał wprawdzie lojalnie, że nie robił skosów nigdy, tylko stawiał ścianki z G-K, a że jest naprawdę sumienny, to miałem nadzieję, że da sobie radę.

 


Nietety wątpliwości miałem tak wielki, że we wtorkowy wieczór zadzwoniłem do sąsiada, u którego regipsów było ze 600 m2 i miał majstra, z którego był zadowolniony.

 


Krótki telefon - pan Leszek jest akurat wolny i za wykonanie całości pod malowanie z gruntowaniem chce 30 PLN/m2 - bez dodatków na obróbkę okien itd.

 


Klina miałem tylko jednego - nasz znajomy kafelkarz zostaje do przyszłego tygodnia z ręką w nocniku, ale jestem na siebie zły (jak bardzo wiem tylko ja, kol. Małżonka i teść, którzy słyszeli całą samoocenę bez cenzury).

 

 


Środa:

 

 


Rano w końcu zadzwoniłem do kafelkarza i odbyłem z nim mało zręczną rozmowę. Przyjął to chyba trochę z urazą, że mu nie wierzą, że zrobi dobrze, ale powiedział, że na pewno regipsiarz zrobi to lepiej od niego.

 


Ze względu na fatalną koordynację dostaw musiałem go prosić o chwilę odpoczynku i wejdzie na powrót w przyszły poniedziałek - ja zaczynam urlop budowlany, więc będę ciągle na miejscu.

 


Umówiłem regipsiarza z panią Beatą (dekorator), żeby przekazała mu projekt zabudowy łazienki, żeby wiedział jak robić przedściankę i zabudowę pod prysznicem.

 


W czwartek mają zaczynać.

 

 


Czwartek:

 

 


Próbuję się trochę odprężyć i uciekłem na Rajd Polski - dzisiaj po raz pierwszy od kilku lat usłyszałem ryk WRC i zobaczyłem mistrzów w akcji na szutrze.

 


Ale to jest super impreza, echhhh...

 

 


Pozdrav

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...