Uwaga - filolodzy budują dom !!!
Kolejna przerwa w pisaniu upłynęła pod znakiem zabudowy poddasza i dalszej walki z wełną sakrrrra ...
Zabudowa poszła sprawnie i czasowo, i jakościowo. Zajęło to panom 3 tygodnie i 1 dzień. Zdjęcia są w aparacie nad morzem, więc będą wstawione inną razą.
W tzw. międzyczasie pojawił się Big Brother i wspólnymi siłami ociepliliśmy cały strych, uprzednio umocowawszy podłogę. Pierwotny zamysł stabilizacji podłogi dzięki płytom OSB na pióro-wpust sprawdził się tylko częściowo, bo po pierwsze płyty były przerzucane 134 razy w tę i nazad, a po drugie tynkarze je tak zasyfili, że nerwa dostałem aż.
Tak czy owak strych w ciągu jednego weekendu z najgorętszego stał się najchłodniejszym pomieszczeniem w domu.
W miniony weekend wraz z teściem ukończyliśmy akcję "wełna". Wcześniej pociąłem prawie wszystkie konieczne formaty i zacząłem wkładać w krokwie w garażu. Zrobiłem tylko 2 ramy z 5 i resztę zrobiliśmy wspólnie. Najgorsze były miejsca w okolicy kosza, bo tam była wyższa matematyka przy wycinaniu wełny.
W niedzielę zaczęliśmy walczyć ze schowkiem przy pokoju Inwestorka. Wysokość pomieszczenia ok 80 cm. Teść podawał przycięte arkusze a ja szukałem wygodnej pozycji. Na leżąco, na klęcząco, na siedząco, w kucki, na czworaka, Jezu Kolczasty jaka to mordęga była.
Przerwę w pracy umiliły nam ruskie pierogi mamusi zrobione na grillu.
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/DSC00249.jpg
Koniec końców ocieplone jest już wszystko i nareszcie nie ma dziur, którymi wlatują kopciuszki - zadomowiły się u nas na dobre. Kilka gniazd wyleciało co prawda z wnętrza domu, ale kolejnych kilka jest od zewnątrz.
W sobotę pojawili się panowie od rekuperatora i rozprowadzili na strychu przewody, wybili dziury na czerpnię i wyrzutnię i pomontowali ramki do mocowania anemostatów. W związku z tym, że nie chciałem wyrzutni na zachodniej ścianie (80% czasu wieje od zachodu) to panom zabrakło rur. Umówiliśmy się, że uzupełnią to przy montażu centrali.
Mieliśmy też miłą wizytę Megany i Michała, którzy na chwilę wybawili nas od pracy przy wełnie Goście wzorowi - mieli ze sobą termos z wrzątkiem, kawę i ciasto. Dziękujemy za odwiedziny i poczęstunek. Następnym razem pamiętaj o spódnicy
Po dokonaniu inwentaryzacji stali zbrojeniowej para świeżo upieczonych budujących udała się w nieznanym kierunku w celu dalszego rozmyślania o nadchodzących rozstrzygnięciach materiałowych.
Dzisiaj rano powrócił jeszcze pan Marcin żeby przesunąć podejście do baterii wannowej i prysznicowej oraz poprawić odpływ do bidetu. Ma też rozłożyć rury do i od solarów, żeby można było zabudowywać strych płytami.
Jutro wraca pan Janusz - płytkarz i gnamy z kafelkowaniem. Pani Beata już oddała projekty obu łazienek - jeszcze tylko musimy ustalić kolor fug.
Waham się ciągle przy wyborze baterii. Z jednej mańki chcielibyśmy mieć pod prysznicem i przy wannie termostaty. Tu bardzo dobrze pasuje nam Kludi Zenta - cenowo przede wszystkim.
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/8.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/bateria.jpg
Jednak baterie umywalkowe i bidetowa są niezbyt ciekawe.
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/umywalka.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/bidetowa.jpg
Myślę, żeby tu wziąć Hansę Polo - szczerze powiedziawszy nawet bardziej mi pasuje do termostatów. Poza tym ma ogranicznik otwarcia strumienia wody, co jest bezpieczne i praktyczne. A wyglądają tak:
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/hansaumywalka.jpg
http://i33.photobucket.com/albums/d93/trabi-wrc/hansabidet.jpg
Rozstrzygnęły się też problemy z kabiną prysznicową na górze - przynajmniej na papierze - zobaczymy co wyjdzie w praniu.
Pozdrav
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia