"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
Oj dawno nic nie napisałam, ale w pracy bardzo gorącey okres,a w domu jak już wrócę, pobawię się z chłopcami, uda mi się ich upchnąć do łóżek i jeszcze zrobię wszystko to czego już nie moge dłużej udawać, że mzrobi się samo.... to nie mam siły na komputer....
ale dziś jest wyjątkowa okazja - na naszym dachu zawisła wiecha
Aż wstyd się przyznać, ale zadbał o nią nie inwestor - czyli my, a nasz pan od więźby.
Zresztą ten facet to po naszych przygodach z poprzednimi wykonawcami - "miodzio" (jak mawia mój 1,5 roczny Pawełek)
Na szczęście też udało się znależć też ekipę do dokończenia kominów iścian szczytowych. Zresztą oni też nas bardzo mile zaskoczyli - patrząć na ich robotę okazuje się, że MOŻNA z ytonga budować po prostu PIĘKNIE - równiuśko, dokładnie, czysto i beż zbędnych szczelin.
W sobotę kupiliśmy też cegłe na komin (terca - pomerania)....
dziś było za ciemno, żeby porobić zdjęcia, ale jutro rano Radek jedzie na działkę więc może uda się pstryknąć kilka fotek.
Jutro tez podpisujemy umowę z dekarzem - zdecydowaliśmy się na dachówkę koramic L15 w kolorze czerwona angoba. Okna dachowe będziemy mieli z fakro....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia