"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
Radek w Brukseli, ale na szczęście nie na długo.
Przed wyjazdem zdążył rozliczyć się z p. Mateuszem (od więźby dachowej) i murarzami.
Mieliśmy nadzieje, ze murarze "zastyropianują" i choc pociągną zaprawą ścianę z kominem między domem a garażem, ale niestety mieili inne zobowiązania.
Upewniłam się, że dekarz z ekipą przychodzą jutro. Tylko z pogodą może być kiepsko.... deszcze zapowiadają.
Dla wyrównania poziomów między nadbitką a krokwiami - na krokwie nabite zostaną takie same (tylko cięte wzdłuż) deski jak na nadbitkę - a więc o takiej samej grubości.
Dom już teraz wygląda z zewnątrz ładnie... a co dopiero jak dachówka się pojawi
wszelkie elementy wykończeniowe: balustradki do drzwi balkonowych, balustradki do ganku, elementy ogrodzenia nawiązujące stylem do tych elemntów drewnianych będzie nam robił zimą pan Mateusz. Taki okres przestojowy w sam raz sie do tego nadaje.
W tym roku jeszcze chcemy wkopac szambo i zrobić ogrodzenie z siatki na 2 krawędziach. No i jeszcze chcielibyśmy zniwelować teren i rozparcelować po działce hałdę ziemi jaka została po wykopie pod dom i piwniczkę.
Caly czas zastanawiamy się co zrobić z oknami - wstawiac, czy czekać do wiosny?
Tymczasowe drzwi oddał nam kolega, który właśnie wprowadził się do swojego domu.
Kończę bo po dniu pracy w której nie ma nawet odtatnio czasu na porządną herbatę czy kawę i pilnowaniu, żeby 2ch naszych synków nawzajem sobie nie wyrządziło krzywdy - oraz siebie, żeby się nie wkurzać i na nich za bardzo.... idę spać... zwłaszcz, że pobudkę Pawełek zafunduje jak codziennie 5.50....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia