"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
Wczoraj rozstaliśmy się z ekipą od tynków. Zamieszczę zdjęcia tynków - ku przestrodze - jak nie powinny one wyglądać.
To, że wyłaziły listwy dystansujące, że tynk gipsowy wyglądał w wielu miejscach jak pozacierany beton.... to jedno, ale to, że trudno było znaleźć poste powierzchnie - to drugie.
No generalnie tragedia - ale rozstaliśmy się z Panem bez awantur i kulturalnie choć stanowczo. Zapłaciliśmy za materiał i jakąś część za robotę - bo to w końcu człowiek z sąsiedztwa - po co wrogów sobie robić w okolicy. Pytanie, czy cekolem uda się te ściany jakoś podratować??? Na szczęście zaczęli od góry - 3 sypialnie.
Na szczęście w sobotę mają przyjść kolejni. Aż boję się pomyśleć co jeszcze nas czeka. W czwartek ma dojechać siatka i słupki i reszta osprzętu do zrobienia ogrodzenia. Dziś i jutro chłopaki "kopią dołki" pod słupki.
Co do drzwi - już raczej tez zdecydowaliśmy - będzie gerda - trzeba było podjąć kompromis między ceną, "ładnością" i czasem oczekiwania - i wyszła nam gerda. Wstępnie wybrałam model Werona W53 z witrażem T5B. Standardowe 90-tki więc nie trzeba będzie dopłacać.
Wczoraj mieliśmy wizytę nieproszonych gości więc przydadzą się solidne drzwi - choć goście użyli okien dachowych.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia