Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    141
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    182

"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek


MartaPR

475 wyświetleń

No więc - mieszkamy sobie

 

 


18 grudnia w najbardziej chyba siarczysty mróz Radek przewiózł przyczepą nasze rzeczy

 

 


no i zamilkłam nie wiem co napisać

 

 


Przeprowadziliśmy się choć wiele rzeczy nie było gotowych - nie mieliśmy kuchni, podłogi w salonie, większości mebli - ale i tak było warto!

 

 


Ponieważ oboje mieliśmy do wykorzystania zaległe urlopy - postanowiliśmy, że nie ma co tracić czasu na dojazdy.

 

 


Na szczęście nasze wyrozumiałe mamy ze spokojem przyjęły, że my w te Święta specjalnie się do nich przygotować nie możemy - zresztą one i tak kulinarnie się zawsze starają w nadmiarze

 


A więc uwaga - oprócz prezentów - z rzeczy spożywczych kupiłam jedynie ... 4 tabliczki czekolady To się nazywa oszczędzanie w kryzysie.....

 

 


Z każdym dniem przybywa w naszym domu więcej rzeczy i robi się po domowemu. Mamy już kuchnie - choć nie wszystkie szafki jeszcze zmontowane (czekam na piekarnik i zmywarkę). Mamy lodówkę więc już nie musimy trzymać rzeczy w koszyku w garażu .

 


Mam nawet zamontowane 2 karnisze - jedna roletę w kuchni i AŻ 2 lampy!!!

 

 


Meble w paczkach dla Kuby i do salonu oczekują na skręcenie (na razie Kuba ma biurko i łóżko - nie wspomnę o przekleństwach i wygrażaniach się, że następne meble to z Ikei a nie z żadnego BRW!!! Co za baran wymyślił tyle śrubek!!! I to nie ja tak mówiłam gwoli ścisłości...))

 

 


przyjechała wczoraj podłoga do salonu i gabinetu.

 

 


Mamy telewizje i internet (ale na razie nie mamy czasu, żeby cokolwiek oglądać....)

 

 

 


No i mamy jeszcze mnóstwo kartonów, worków i innych awangardowych mebli.

 

 


A ze wstawanie - ja teraz wstaję o 5.45 (czyli raptem 15 minut wcześniej niz w Gdańsku) - więc żadne to halo dla mnie - ale Radkowi się pogorszyło Zamiast o 7 - wstaje razem ze mną - bo to On odwozi dzieci. Ja jadę wcześniej, żeby odebrać chłopców. Pocieszam się, ze wiosną, latem i jesienią - będzie to mniej dotkliwe.

 

 


Drogi lokalne są odśnieżone.

 

 


A przedwczoraj odwiedzili nas kolędnicy

 

 


A moje Młodsze dziecko domaga się, żebyśmy jeździli "wiesią" a starszy , żeby lasem - więc im urozmaicam i raz jadę tak a raz inaczej

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...