"Dom za rogiem" - Marta, Radek, Kuba i Pawełek
Chciałabym pożegnać sie z moim dzienniczkiem - nadszedł taki moment kiedy naturalna potrzeba "wypisania na wirtualnym papierze swoich emocji" przekłada się na (niekoniecznie) spokojne i planowe wykonywanie czynności w domu, który w końcu zamieszkaliśmy.
Nie mam w sobie takiej pasji i zdolności, jak najbardziej aktywni "dziennikowicze"
Ciężko mi wygospodarować też czas na pisanie i choć to dziwne - w mieszkaniu często siadałam do komputera - a w domu to ostatnia rzecz na jaką mamy z Radkiem ochotę.
Lepiej posiedzieć sobie przy naszym odrapanym ikeowym stole nad czajniczkiem herbatki i posnuć plany na temat najbliższych wiosennych dni.
Myślę, że uda mi sie wrzucić od czasu do czasu kilka nowych fotek i oczywiście będę też zaglądała po inspiracje do innych dzienniczków!
Od momentu wjazdu koparki na działkę do dnia naszej przeprowadzki minęło 1,5 roku.
Myślę, że to niezły wynik i cieszę się, że się nam udało.
My jesteśmy tu szczęśliwi i dzieci też doskonale czują sie w domku. Teraz czekamy na wiosnę i bedziemy realizowali kolejne punkty z mojej listy rzeczy "TO DO" !
Mój mąż dotrzymał obietnicy - na 10tą rocznicę ślubu ofiarował mi najładniejszy prezent jako sobie mogłam wymarzyć!
Pozdrawiam wszystkich którzy do mnie zaglądali i życzę powodzenia i realizacji wszystkich ambitnych zamierzeń
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia