NiecoDziennik Zuzzy
Uppss…. trochę czasu minęło…
Zaległości rosną - a ja nadal w zeszłym roku….
Może uda mi się przyspieszyć z opowiadaniem
Najbardziej podobała się nam działka B, bo i sąsiedztwo było i wjazd od północy i widok z salonu byłby na lasek…. Ale Pani S rozwiała nasze marzenia - ta działka jest już zaklepana, a nastepne w tym pasie nie są już na sprzedaż…
Okazało się jednak, że na sprzedaż jest działka C. Co prawda na środku Pola, ale kształtna i z wjazdem od północy. Pani S skontaktowała nas z właścicielem, pojechaliśmy, porozmawialiśmy i obiecaliśmy, że niebawem podejmiemy decyzję. Przemyślenia zajęły nam 2 tygodnie… i ...
Postanowiliśmy kupić działkę C !
Pojechaliśmy do własciciela. Był weekend, właściciel miał humor… No i powiedział nam: Niestety ktoś Państwa ubiegł… Dostałem już zaliczkę na ta działkę… To się załamaliśmy…
Ponieważ pan miał humor, to starał się nam jakoś pomóc… Najpierw wymyślił, że on i tak nam tą działkę sprzeda, bo my jesteśmy od Pani S. To nic- mówi- że dostałem ta zaliczkę, oddam ją temu komuś podwójnie, a sprzedam działkę Państwu.. Zona zaczęła na niego krzyczeć, my chcieliśmy uciekac… Ale dowiedzieliśmy się jeszcze czegoś ciekawego: Ten pan ma jeszcze jedną działkę na sprzedaz ! Działkę D. Oczywiście powiedział, że na zrobi super cenę itp…. A my postanowiliśmy się pozastanawiac…
Zastanawialiśmy się znowu dni parę… może nawet tygodni. Niestety ta działka jest na samym srodku pola, nie ma sąsiadów, ani drogi, doprowadzenie mediów to były koszmar, a na warunki zabudowy moglibyśmy się nie doczekać… Zrezygnowaliśmy….
Znowu minęło trochę czasu, oczywiście caly czas ogladaliśmy setki innych działek, ale nasze pole podobało się nam najbardziej…
No i pewnego dnia doczekaliśmy się Zadzwoniła do nas Pani S. I powiedziała, że właściciele działki B chcą z nami porozmawiać !!! Pojechaliśmy jak najszybciej - to był sierpień 2004. Okazało się, że osoba, z którą byli wstępnie umówieni Państwo G. nie odzywa się do nich. Ponieważ nie mieli żadnej umowy doszli do wniosku, że nie muszą na tego kogoś wiecznie czekać.
Ale mamy mały problem. Działka ta nie jest jeszcze wydzielona notarialnie ze współwłasności. Formalnie współwłasność stanowi cały pierwszy pas działek, a jest ich kilkanaście !!! Na dwóch z nich stoją już domy…. Współwłaścieli jest bardzo wielu, bo ileś osób zmarło i odziedziczyli to spadkobiercy... Na szczęście akt zniesienia współwłasności ma być podpisany najpóźniej za miesiąc. Umawiamy się z właścielami, że odkupimy od nich działkę, jak tylko zostanie zniesiona współwłasnośc, żeby bardziej sytuacji nie gmatwać… Ponieważ jesteśmy z polecenia Pani S, to właściciele nie chcieli żadnej umowy, zadatków… Umówiliśmy się tylko na słowo…
CDN...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia