NiecoDziennik Zuzzy
Zacisze - całkiem ładnie - nawet nie ma jeszcze takiej ulicy w Wawie - jest Zaciszna, ale to nie to samo Pomyślimy
Mi chodzą po głowie jakieś marynistyczne motywy. Może ul. Neptuna?
Wczoraj się trochę podbudowałam (jak to nieźle brzmi ). Zadzwonił rzeczoznawca, że przygotował już wycenę naszego przyszłego domu. Wyszła mu jakaś bajońska suma Bardzo to miłe, bo w takim przypadku wzrasta nasz udział własny w tym przedsięwzięciu i możemy wynegocjować lepsze warunki kredytowe...
W piątek zadzwoniliśmy do Gminy - dowiedzieć się o losy naszego wniosku o Pozwolenie na Budowę. Pan jest podobno baaaardzo niemiły, więc Andrzej się lekko obawiał tego telefonu. Ale co tam. Zadzwonił. Pan okazał sie przemiły Oczywiście, że pamięta, wszystko wydaje się OK, brakuje mu tylko świstka o odrolnieniu. (Świstek akurat odebralismy dzien wcześniej). No to Andrzej na to, ze zaraz go dowiezie i hop w samochód i do Wawra ( to są uroki nienormowanego czasu pracy...). Świstek dowieziony i termin przyspieszony Pan powiedział, że idzie niebawem na urlop i chce to zalatwić przed urlopem Trochę w to nie wierzę - pozwolenie w miesiac?? Bez problemów - dopóki nie zobaczę nie uwierzę.
Tak się zastanawiam tylko - co by było gdybyśmy oboje pracowali tak jak ja od 8 do 16.30. Na każdy wypad do urzędu, hurtowni itp załatwiać urlop?? Jak Wy to robicie????? U nas podział obowiazków jest jasny: Andrzej jeździ i załatwia, ja siedzę przy komputerze i wymyślam, planuję.
Jutro pierwszy dzień marca - a tu mróz 10 stopni, śniegu cała fura. Kiedy to stopnieje, wsiąknie, wyschnie???? W marcu chyba nikt nie rozpocznie budowy. Ja liczę na połowę kwietnia.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia