NiecoDziennik Zuzzy
Czas leci, dni mijają...
Co tam u nas słychac? Niewiele
Andrzej robi elektrykę... Całymi dniami. Efekty? Moze dwa pokoje skończone... Ale jesteśmy dobrej myśli....
Walczyliśmy ostatnio z tynkarzem - od dwóch tygodni codziennie miał przyjechać - i nic. Ale w weekend daliśmy mu ultimatum. Albo się pojawi w poniedziałek - albo szukamy innej ekipy. Oczywiście w poniedziałek go nie było - więc Andrzej zacząłrobić rozeznanie z innymi ekipami - i wtedy cud: zadzwonił tynkarz i spytał czy jeszcze zdążył - że jednak by przyjechał tylko nie ma samochodu... No i Andrzej dziś o piątej rano ruszył 60km po tynkarza. Załadował bagażnik na dach - nie wiadomo ile tych klamotów tynkarz przywiezie. A będzie u nas mieszkał.. Teraz tylko rano betoniarkę, materiały, coś do gaszenia wapna (?) i jeszcze masa innych rzeczy...
Ale co ten tynkarz będzie tynkował?? Przygotowaliśmy mu garderobę pod schodami To jedyne pomieszczenie bez okien, bez przewiewu - czyli będzie schło najwolniej... No nie, jeszcze coś tam się znajdzie... Już salon, juz kuchnia... Ale miło
A tak wygląda moja hydraulika:
Kuchnia: widać juz prawie wszystkie kable na ścianie, hydraulika to: pod oknem zmywarka i zlew. Drugi zlew na wyspie.
http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010110.jpg
A to duza łazienka: po prawej umywalki, po lewej sedes i bidet.
http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010112.jpg
A to druga dolna część łazienki i wanna:
http://i57.photobucket.com/albums/g218/cornuss/dziennik/P1010115.jpg
W sobotę zrobiłam rozeznanie w sprawie wylewek - będą na początku października oraz elewacji - pewnie też październik. Ekipy wybrane, polecane przez forumowiczów oczywiście
Dziś przyjedzie majster -hydraulik (mówi że dziś od tygodnia...) skończyć hydraulikę i pogadać o C.O. ... Musimy się z tym wszystkim wyrobić...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia