NiecoDziennik Zuzzy
W piątek wreszcie pojawili się nasi majstrowie.... To był 9 lutego
Niestety w domu jest tak zimno, że nie dają rady nocowac - temperatura poniżej 10stopni. W kazdym razie zaczęli coś robic. Materiały wszystkie kupiliśmy - i teraz tylko zrobić wszystko by ekipa nam nie uciekła
Na szczęście zamiast dwóch przyjechało ich trzech - może szybciej się im uda... Liczymy na dwa miesiące - cała zabudowa poddasza. W międzyczasie będą klaść też terakotę - nawet kupiliśmy już płytki do garażu.
Ze złych wieści - chcieliśmy być mili i zostawiliśmy włączony hydrofor, zeby panowie mieli wodę - no i....... W nocy zamarzły nam rury.... Niby mrozu nie było dużego ,ale niestety wszystkie butelki z wodą porozstawiane po domu równiez pozamarzały... Niestety nie wiemy czy coś popękało - bo nadal mróz tam siedzi... Spusciliśmy teraz wodę - to co się dało - i poczekamy na roztopy. Niestety w domu jest zimniej niż na dworzu.... NA dworzu kałuże, a w środku mróz.... Oby się nie okazało, ze trzeba pruć sciany...... Wrrrrrrrrrrr.....
Z dobrych wieści W zeszłym tygodniu byliśmy obejrzeć kuchnię, którą zrobil nasz stolarz. Weszliśmy i o mało nie padliśmy z zachwytu. Dokładnie nasza kuchnia - w każdym szczególiku Zastanawiam się wiec teraz nad AGD - nie myslałam, że to takie skomplikowane... I moze za tydzień dwa stolarz przyjedzie na pomiary...
Oprócz tego - zdecydowalismy się na rury do DGP - trzeba je lada dzień rozłozyć pod sufitem zanim panowie poddasze zabudują.
I to by było na tyle... Niewiele, wiem....
Do wyprowadzki 45 dni.
Do powiększenia rodziny 22 tygodnie
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia