NiecoDziennik Zuzzy
No to żyjemy...
Było ciężko muszę przyznać, ale udało nam się wyrobić w terminie. Teraz mieszkamy na kupie z teściową....
Aby do kolejnej przeprowadzki
W piątek zadzwonił do mnie stolarz. Przez 15 minut bał się powiedzieć jaka cena wyszła mu za kuchnię. Na szczęście nie zaskoczył mnie bardzo. Tego się spodziewałam. Ale ponieważ miał duże wyrzuty sumienia i za sypialnię też wyszła okrągła sumka to jeszcze ponegocjujemy. Odezwę się do niego jutro...
Dałam w kilku kolejnych miejscach schody do wyceny i okazuje się, że kosmiczna na początku cena z Bartyckiej nie jest taka zła.... Decyzja niebawem.
Wczoraj zrobiliśmy rozeznanie w sprawie odprowadzenia wody z rynien:
Do rynien zamontujemy ustrojstwa do czyszczenia (na poziomie 0)
Do tego w dół rura pcv, do tego kolanko pc ikolejna rura pozioma o długości metra. OD tej rury rura perforowana. Po kilka metrów na każdą rynnę. MAmy już przygotoane wyzbierane z działki strerty gruzu i żwiru. Z tego zrobimy drenaż w którym ułozymy te rury. Musi działać. Koszt niewielki tylko dużo pracy. Ale Andrzej lubi pracę na świeżym powietrzu
Nasi majstrowie nadal poprawiają głasdzenie poddasza. Nie liczę ile to już tygodni. Nadal mamy wykafelkowane pół garażu. Sufity podwieszane czekają na swoją kolej.
W tym tempie nie wyrobimy się ze wszystkim. Nawet do zimy.
Zadania na najbliższe dni:
Doprecyzować sufity podwieszane
Zrobic projekt i wykonać - elektryka w dolnej łazience
Zdecydować się na kolor elewacji
Zdecydować się na rodzaj sztukaterii na elewacji - podliczyć koszty
Zdecydować się na podbitkę: drewno - pcv
Podpisać umowe na parkiet+schody+parapety
Dogadać się ze stolarzem.
No tyle na dziś
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia