NiecoDziennik Zuzzy
Trochę mnie nie było... Dlaczego?
Przeprowadziliśmy się !!!!!!!
Wiem, że wiele osób puknie się w głowę - przeprowadzić się na budowę... Ale tak jest nam dużo wygodniej.
Mamy działajacą łazienkę. Ciepłą wodę. Działającą pralkę. Kuchnię skończoną. Łózka dla wszystkich domowników. Wielką garderobę. I tyle
Nie mamy całej reszty
Najbardziej przydałyby się drzwi wewnętrzne i schody.... Byli wreszcie byli stolarze. Oczywiście jeszcze tydzień póżniej. Wymierzyli te drzwi. Schodów już nie chcieli, a na balustrady balkonów nawet nie chcieli popatrzeć. W końcu wybłagaliśmy stopnie schodów... Oczywiście miałam dogadaną cenę na drzwi, ale wymyślili sobie o 30%, a nawet w niektórych o 50% większą. Nie miałam się już sił kłócić. Drzwi i schody mają być gotowe 21 września.
Od tygodnia przygotowujemy na gotowo pierwszą sypialnię: czyli:te cholerne parapety, obsadzanie gniazdek - również ze szlifowaniem... Uzupełnianie dziur w ścianach. gruntowanie, malowanie, czyszczenie. Mozna powiedzieć że sypialnia Dalii jest gotowa. Dziś musze umyć tam tylko wszystkie okna i podłogę - można wstawiać meble. To będzie sypialnia starszej córki - musi mieć juz porządek bo za tydzień szkoła...
Wczoraj kupiliśmy meble do pokojów dziecięcych - oczywiście IKEA. wyszła cała bagażówka. Andrzej będzie to skręcał przez rok.
A jak wrażenia po przeprowadzce? Spokój - wreszcie spokój - nigdzie nie trzeba się śpieszyć. Cisza, żadnych ludzi, samochodów. Na spacer z Mała - po prostu się wychodzi - żadnego dźwigania wózków. Wózek może sobie stać przed domem, w garażu w domu, to jest dopiero wygoda. Mamy też dużo czasu - od rana do nocy możemy pracować. Na początku czyszczenie wszystkiego z brudu budowlanego. Już prawie się udało
OK muszę uciekać bo Mała kwęka. Może uda mi się zrobić jakieś zdjęcia - ale nie mam za dużo sił... Ani czasu niestety... Jestem taka zmęczonaaaaaaaa.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia