Dziennik Iwony, Szymka, Maćka i Kuuby
Okna kupiliśmy "Z Krakowa", bo parametry, opinie na forum. Pan fachowiec przyjechał zaczął mierzyć, mierzył, mierzył stękał, że okno duże, a drugie za wysoko, że to ryzykowne, w końcu zaproponował ofertę.
Przyjechaliśmy ostatniego dnia grudnia podpisac umowę, a tu siurprajs!
Termin montażu to połowa marca. O żesz Ty! Trzy tygodnie nas zwodziłeś, a teraz taki numer. Jak zwykle nieoceniony nasz główny wykonawca - od początku mu się gość nie podobał, pokiwał głową i powiedział, że te okna zamontuje, jeszcze po drodze coś mówił, o takich którzy spijają śmietankę.
Koniec końców okna są już zamontowane.
http://foto.onet.pl/upload/26/38/_588443_n.jpg
Nie wszystko zostało jednak dobrze zmierzone :)
http://foto.onet.pl/upload/46/58/_588481_n.jpg
Są jednak takie, które wyszły lepiej. Okna naszej sypialni (te balkonowe) po lewej garderoba, po prawej toaleta
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia