na tym etapie marze już ( jak nigdy wczesniej ) o zimie. myślę, że wtedy zostanie już ukończony stan surowy otwarty. Zrobimy sobie z mężem przerwe w budowaniu, na odzyskanie sił. bardzo się cieszę,że obecnie budujemy w miare bez problemów, jednak mam za sobą sporo nieprzespanych nocy najgorzej jak się przebudzę w nocy i zacznę rozmyślac co jest jeszcze do zrobienia, ile to będzie kosztowało, czy starczy nam pieniędzy, a może coś zmienic w projekcie, istne dylematy baby-inwestorki ciekawa jestem, czy tylko ja tak mam?