Faworyt - Magdy i Tomka
Czy czerwone oczy mogą kłamać? Czyli tynkujemy sufity!
I chlapią i ciapią i końca nie widać... ale góra skończona - od razu dom zaczyna wyglądać jak dom! Naprawdę nie zazdroszczę zwłaszcza narzucania na sufity - duża część malty zgodnie z prawami fizyki i przyciągania ziemskiego powraca na głowę tynkującego, efekt to piękne czerwone oczęta. Od poniedziałku wchodzi ekipa od ogrzewania na górę i zaczyna montaż rurek i kaloryferów, w tym czasie tynkarze będą paciać parter.
Cały czas szukamy płytek, do garażu i do kotłowni już wybraliśmy - taniocha z supermarketu na ściany, na podłogi lepsze z gresu szkliwionego - ponoć wytrzymałe, mamy jeszcze problem z holem na dole.
Chyba w końcu znaleźliśmy stolarza od schodów i drzwi wewnętrznych. W sobotę będziemy rozmawiać z firmą od ociepleń i suchych tynków. Majster od płytek wstępnie zabukowany, parkieciarz też, kuchnia zaklepana, drzwi garażowe za tydzień po wylewce w garażu - o czymś zapomniałem? hhhhhmmmmm niestety o odwodnieniu i szambie - firma niby zaklepana na wiosnę, ale brak konkretów. Chyba już czas myśleć o brukarzach i płociarzach... kurde dużo tego! Marzę już o wyrównaniu działki i posadzeniu trawki, krzaczków, drzewków i kwiatków, ale jest małe ale - jeszcze trzeba podciągnąć gaz i zrobić odwodnienie i szambo, a to pociąga za sobą kolejne wykopy, okopy, przekopy, syf, kiłę i mogiłę... Dobra rada dla zaczynających budowę - zróbcie NA POCZĄTKU, może nawet przy kopaniu fundamtów, wszelkie doły na cokolwiek - łącznie z dołem na ogórki i schronem przeciwatomowym, a zaoszczędzicie sobie dużo zdrowia i czasu. Poważnie mówię akurat teraz Wrrrrrrrrrrrr mam już na prawdę dość błota!!! Wybetonuję całą działkę 30 cm warstwą betonu B20 zbrojoną drutem 16mm będzie spokój! NO! Żebrowany oczywiście ten drut - żeby nie było.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia