Faworyt - Magdy i Tomka
Złożyłem komplet papierów do umowy o dostawę gazu!!! Serio! Sam w to nie mogę uwierzyć - dlatego się chwalę! W gazowni odesłali mnie tylko 3 razy do innych budynków, trochę się pośmiałem rozbrajając urzędników, zarzuciłem biurka tonami kwestionariuszy, podań, decyzji, zgłoszeń, zgód, uzgodnień i Bóg jeden wie czego jeszcze i... "w terminie maksymalnie 2 tygodni zadzwonimy do pana w celu uzgodnienia terminu podpisania umowy". Ach te nasze wichry niedoścignione, gazowe!
Na budowie po małych komplikacjach z dostosowaniem rozmiaru korytek ściekowych w garażu, prace posuwają się powolutku do przodu - gabinet na dole skończony (znaczy tynkowanie), sufity w kotłowni, w łazience i w kuchni narzucone, hol się tynkuje. Monterzy instalacji zgodnie z moim czarnowidztwem (wstyd) opuścili plac budowy i pojawią się ponownie w poniedziałek. Podobno zdążą z wszystkim bez problemów. Oby!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia