Faworyt - Magdy i Tomka
Kominiarz był, pogadał, pooglądał, posprawdzał dziwnym lusterkiem na krzywym kiju, skasował 150 zeta i wypisał odbiory kominów do instalacji gazowej i wentylację grawitacyjną. Łatwo, lekko i przyjemnie - a obawiałem się problemów, zwłaszcza po alarmach na temat za krótkiego przewodu kominowego w kuchni, o którym pisało kilku Faworytów na forum. Płytkarze mają kilkutygodniową przerwę - cały czas czekamy na zamówione płytki. Zamówiliśmy też wannę, brodziki i kabiny do łazienek. Powinno być za kilka tygodni, a do tego czasu powinni skończyć karton-gipsiarze i podłogi powinny już być wystarczająco suche.
Za miesiąc wchodzi ekipa od docieplania, a my dalej nie sprecyzowaliśmy ostatecznie koloru tynku... kość słoniowa? beżyk? piaseczek? quano peruviano? To masakra jakaś jest!
Dziś pod wieczór znowu pod domem przechadzały się dania z dziczyzny na wynos - robią się coraz odważniejsze i przed posadzeniem czegokolwiek musimy zrobić ogrodzenie. Bez niego nic nie przetrwa jednej nocy. Darł się też jakiś dziwny Cietrzew albo inny głuptak. Zoo pod oknem. Darmowe i obowiązkowe.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia