Faworyt - Magdy i Tomka
STO LAT!!!
Huknęło, ryknęło, świznęło i jak by nie patrzeć - bez fajerwerków minął 1 ROK Tak, tak - budujemy już, albo dopiero rok... co się przez ten czas wydarzyło? Teraz patrząc na dom wydaje mi się, że niewiele, że jeszcze "większe pół" przed nami... (połowy prawdopodobnie są równe, ale i tak większe pół forumowiczów nie wie o co chodzi). Tak sącząc chmielowy trunek i delektując się podobno niepryskanymi pomidorami (tylko dlaczego muchy na nich nie siadają?) postanowiłem w 12 szybkich punktach posumować te dwanaście minionych miesięcy - no to jadymy:
1. Lipiec 2007: kopiemy fundamenty, stawiamy ściany parteru, oślepiamy wylewkę, zbroimy i betonimy strop,
2. sierpień 2007: podlewamy strop, ekipa wciska kit że jeszcze musi schnąć, podlewamy strop, ekipa dalej wciska kit że musi schnąć, podlewamy strop - aż licznik wody się zaciął - a taki był fajny, amerykancki,
3. wrzesień 2007: murujemy wyższą ściankę kolankową, więźbimy dach,
4. październik 2007: korowody ze zgubieniem naszej dachówki i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, rynny... stan brdzo surowy!
5. listopad 2007: ściema, śnieg, syf, ruja i poróbstwo...
6. grudzień 2007: prundy elektryczne czyli jak można pier..... instalację elektryczną - pokłosie partaczy po dziś dzień...
7. styczeń 2008: ocieplamy poddasze, wstawiamy okna, instalujemy ruri - czy to już san surowy zamknięty?
8. luty 2008: instalujemy, tynkujemy, przeklinamy, zaklinamy, opieprzamy...
9. marzec 208: pomaga wujek dobra rada, wylewamy wylewki, bawimy się pilotem od drzwi garażowych,
10. kwiecień 2008: wydajemy kupę kasy na szambo i odwodnienie, instalujemy kominki, solary i inne pożeracze kasy... przeprowadzamy się do garażu!
11. maj 2008: nie ocieplamy, robimy pierwsze łazienki, zaczynamy mieć już tego szczerze dość,
12. czerwiec 2008: drobne prace nie warte wspomnienia: kończymy łazienki, malujemy ściany, kleimy dekory, instalujemy obudowę kominka, ocieplamy i tynkujemy domek, przeżywamy potop, robimy boskiego kurczaka z ogniska, przenosimy i malujemy altankę, sprzątamy działkę - mówiłem, że drobne prace!
I tak wchodzimy w drugi rok, oby jeszcze lepszy niż ten pierwszy!
Darz Bór! Zwierzyniec się rozwija - sarny, kozły, jakieś inne czworonogi bladożółte, zające, puchacz, jeżyk (ulubiony), kocury i inne kundlelki, no i motolotniarze, ale oni są łatwi do zestrzelenia, więc się nie liczy.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia