Faworyt - Magdy i Tomka
Skarpety geodety
No wykrakałem - sucho nie było... z dopuszczalnych 2% wilgotności zrobiło się 3,5%... czyli trzeba czekać... tyle dobrze, że można układać deskę barlinecką - daje się pod nią filię i to ponoć wystarcza. Parkiet oddalił się na połowę-koniec sierpnia... i jeszcze cały czas leje i jest zimno wilgotno... idealne warunki do wysychania wylewki...
Nareszcie mamy skończone obróbki blacharskie - zwłaszcza parapet okien łukowych od frontu, który spędzał mi sen z powiek. Cały dzień roboty na 3 chłopa, ale nareszcie skończone! Postaram się w najbliższym czasie wrzucić zdjęcia tego cuda - już kilka osób mnie o to pytało. Jutro startujemy z ogrodzeniem... sam nie wiem jak to będzie... mamy straszny problem ze znalezieniem geodety, który odtworzy nam znaki graniczne, które zostały wykopane albo poprzestawiane przy licznych "operacjach spychaczem". Może jutro ktoś będzie... geodeci chyba są strasznie rozschwytywani - odpowiedzi w stylu "może na koniec sierpnia", "we wrześniu" to normalka. Bezrobocie kurde ponoć jest?
Przyjechała już pierwsza partia kostki brukowej - płyty romantica czy jak im tam z Bruk-Betu na taras - jedno co o nich można powiedzieć to to, że są strasznie drogie Kostka brukowa będzie w ... proszę o inny zestaw pytań...
Jakiś zastój na budowie jest... a ja potrzebuję tłumów majstrów na budowie jak narkotyku, jak ukochanej heroiny - majster od schodów ma czas żeby rozmawiać za 2 tygodnie... a zegar spokojnie wybijał swoje.... tik...tak...tik...tak...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia