Faworyt - Magdy i Tomka
No i wykrakałem z tą wilgotnością... znowu mokro... coś mi się to przestaje podobać - wg parkieciarza nawet bardziej mokro niż wcześniej... to jest po prostu nie możliwe! 2 miesiące od ostatniego pomiaru przy ciepłym lecie, z małą ilością deszczu i przy non-stop otwartych oknach??? Pod wylewką jest gruba podwójnie złożona folia i prasowany styropian! Nie ma możliwości podciekania (fundamenty są ogacone i ocieplone z obydwu stron). Inna sprawa to to, że pomiar został wykonany całkiem inną metodą (elektryczną na przewodzenie) która jest o wiele mniej dokładna niż wykonana poprzednio metoda chemiczna. Mam wrażenie że parkieciarz ma za dużo roboty i próbuje znaleźć sposób na odsunięcie nas w czasie! Następny pomiar za tydzień (jakby to miało cokolwiek zmienić...) - trochę mnie to już mierzi...
Pod koniec wizyty usłyszeliśmy coś o specjalnej żywicy którą rozsmarowuje się na podłodze, potem sypie się ją piaskiem kwarcowym i można układać parkiet nawet przy wilgotności wylewki 5%! Bagatela 1000 zł za salon... chyba już znamy przyczynę wzrostu wilgotności...
Niech żyją polscy fachmani!
Dla poprawy nastroju przewieźliśmy wczoraj paredziesiąt taczek torfu i zasialiśmy trawkę od północy i zachodu - zostało nam już tylko południe (niestety najwięcej roboty...)
Zaczynamy powolutku odliczanie ostatnich 2 miesięcy do przeprowadzki! Choćbym miał mieszkać na betonie w salonie to i tak się wprowadzę!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia