Faworyt - Magdy i Tomka
Dziś parkieciarz będzie malował podłogę tą żywicą czy innym gruntem... niestety takie są skutki wylania "mokrych" wylewek! Żeby to wszystko człowiek wiedział... 700 złotych albo i więcej "w plecy"... BOSKO! Wybraliśmy już kolory drzwi i schodów - schody będą jasnobrązowe (ja chłop prosty jestem i dla mnie i tak jest to brązowe, no... może orzechowe). Drzwi mają być bardzo zbliżone do okien, oczywiście w sensie koloru, a no i jeszcze będą mieć zawiasy tak jak okna (dobra wiem - przesadziłem tym razem). Schody montują końcem miesiąca, natomiast drzwi po połowie października - czyli będzie to praktycznie ostatnia poważna robota przed wprowadzką! Zostanie nam jeszcze balustrada schodowa, ale to dopiero po schodach. Najwyżej spadnę "na bani" ze schodów i pozwę właściciela...
Przed domem trawka skoszona już 2 razy, nawet już dosiewaliśmy ją w miejscach gdzie trawnik miał za wysokie czoło Posadziliśmy 4 alzalie japońskie i takie małe zielono-zółto-białe których nazwy z racji na to że jestem prostym chłopem nie pamiętam. Wszystko zasypaliśmy korą (tzn pod wszystkim nasypaliśmy tę korę żeby nie było niedomówień).
Z przykrych niespodzianek muszę nadmienić to, że piękne dwa ogromne głazy, które wykopaliśmy z przywiezionej ziemi okazały się paskudnymi ogromnymi bryłami betonu (i tu wzmianka o prostym chłopie znowu jest na miejscu...).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia